2013.08.01 - „Pod prąd”. Może się mylę, lecz widzę to tak (inaczej) ! - Powstanie Warszawskie inaczej.

2013.08.01 - „Pod  prąd”.  Może  się  mylę,  lecz  widzę  to  tak  (inaczej) ! - Powstanie  Warszawskie  inaczej.

Prawie wszyscy zabrali lub zabierają głos w sprawie Powstania Warszawskiego, więc i ja się wypowiem.

Oddając poległym powstańcom (około 20 tys. ludzi) i zamordowanym bezbronnym mieszkańcom miasta (około 180 tyś. ludzi) należny hołd i cześć.

W czasie walk w Warszawie zginęło 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo również około 3,5 tys. żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty wśród ludności były ogromne i wynosiły 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Ponadto, do niewoli trafiło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet.

Przedstawię swoją ocenę zdarzenia i w konsekwencje jego następstw.

Myląc patriotyzm z doraźnym, wyimaginowanym interesem. Zasłaniając się wzniosłymi hasłami narodowo-wolnościowymi. Wykorzystuj do swoich celów mieszkańców miasta. Kilka osób podjęło decyzję i wydało rozkaz przeciwstawienia się wrogowi za pomocą powszechnego powstania zbrojnego. Pominę ogólnie znane fakty o złym okresie, złym wyszkoleniu i fatalnym uzbrojeniu. Skupię się na całkowicie pomijanym fakcie, jakim była totalna zagłada secesyjnego i modernistycznego miasta jakim była (przedwojenna) Warszawa.

Bezpowrotnie, została dokonana zagłada miasta. Można powiedzieć, ludzie są ważniejsi. Raczej tak. OK. Tylko trzeba pamiętać, że miasto, niejednokrotnie bywa częścią mieszkańców. Zapach i odgłosy miasta nierozerwalnie powiązane z architekturą, jedyna w swoim rodzaju kulturą. To wszystko zostało tak zniszczone, że nawet Ci, którzy przeżyli nie byli, nie są i nigdy nie będą w stanie tego fenomenu otworzyć.

Odezwą się głosy, że nie jestem Warszawiakiem to powinienem milczeć.

Pragnę przypomnieć, że po całej tej tragedii, prawdziwych Warszawiaków zostało tylko kilkanaście procent z obecnie mieszkających. To ta garstka tak naprawdę ma miasto w żyłach (we krwi) i oni w rzeczywistości czują rozmiar strat.

Może i patetycznie, ale myślę, że jest w tym wiele prawdy. Uważam, że przez zagładę miasta i jego mieszkańców, Polska została pozbawiona części naszej kultury, dziedzictwa. Tym bardzie, należy się negatywny osąd ludziom którzy podęli tak beznadziejnie głupią, brzemienną w skutkach (dla narodu nie tylko Warszawiaków i miasta) decyzję.

Wykorzystywanie powstańców charakteryzujących się rzadko spotykanym heroizmem, odwagą, walecznością i bezwzględnie oddanych sprawie niepodległości, w celu tuszowania popełnionych tragicznych (nazwijmy to) błędów, jest zwykłym chamstwem.

Oddając hołd i cześć poległym.

Z tego co mi wiadomo. Część mojej rodziny brała aktywny udział w Powstaniu Warszawskim. Choć myślę, że samo uczestnictwo w powstaniu mieszkańców Warszawy, w tamtych specyficznych warunkach było raczej czymś naturalnym. Ponadto, w śród tych osób wyżej wymienionej familii, byli ludzie odznaczeni niedawno medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Co ewidentnie świadczy o godnej podziwu postawie. Mam nadzieję, że jakaś podobna w części krew w żyłach mi płynie.

Na koniec dodam. Lubiąc posiadać i prezentować własne zdanie, kształtowane dzięki dostępnym informacjom i pozyskiwanej dzięki temu wiedzy. Pierwsze dwa dni sierpnia tego roku (kilka godzin) poświęciłem by przejrzeć (zapoznać) się z dostępnymi materiałami w internecie na temat przedwojennej i powojennej Warszawy jak również tematowi Powstania Warszawskiego. Jeszcze raz oddając należny hołd poległym i zabitym. Po dogłębnej lekturze dostępnych materiałów, jestem przekonany. Dowódcy (ówcześni decydenci) Powstania Warszawskiego prócz doprowadzenia do zagłady miasta, walnie przyczynili się do trwałego okaleczenia narodu. Postępowanie tych Panów było gorsze od postępowania hitlerowców i stalinowców, gdyż tamci byli naszymi wrogami a Ci Panowie chyba nie. Uważali się za patriotów.

Na koniec pragnę uzmysłowić skalę zagłady i zniszczeń dokonanych na Polakach przez Niemców. Powstańcach, bezbronnych mieszkańcach Warszawy jak i samym mieście a w efekcie narodzie. Oraz skutki które wynikały w konsekwencji z beznadziejnie głupich i szkodliwych decyzji tych tak zwanych patriotów.

Warszawa – śmierć poniosło około 200-tu tyś ludzi, miasto w znacznej większości zostało zrównane z ziemią.

Hiroszima, Nagasaki – śmierć razem poniosło około 200-tu tyś ludzi, oba miasta w znacznej większości zostało zrównane z ziemią.

W tych wypadkach. Takie były efekty decyzji kilku ludzi.

P.S.

W całej tej sprawie nasuwa mi się pewne porównanie. Przepraszam, jeżeli uraziłem obecnych mieszkańców stolicy.

Moim zdaniem Warszawę, można porównać do Zamku Królewskiego i do Dworca Centralnego. Przed zagładą miasta (Powstaniem Warszawskim), Warszawa była Zamkiem Królewskim, a obecnie jest Dworcem Centralnym. I to obecnie jest dla ludzi i to było dla ludzi.

 

Jarek Przygocki (Prigol)